Bananowo-borówkowe quinoa pancakes z miodem; kawa z mlekiem.
Zakochałam się w komosie ryżowej, jest pyszna! Żałuję, że dopiero teraz jej spróbowałam.
Bazowałam na tym przepisie Marthy Stewart, z moimi drobnymi zmianami. Na jedną porcję taką jak na zdjęciu użyłam 50g ugotowanej quinoi, 3 łyżki mąki, 2 łyżki mleka, 2 łyżki jogurtu greckiego, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 1 łyżeczka cynamonu, 1 łyżeczka cukru trzcinowego, 1 rozgnieciony banan i 1 białko jaja; od siebie dodałam do środka trochę borówek. Robimy jak zawsze - mokre z mokrymi, suche z suchymi, mieszamy razem i na koniec dodajemy owoce. Polecam, placki były zupełnie inne niż tradycyjne pancakes :)
Rewelacyjne, na pewno były pyszne :))
OdpowiedzUsuńOch, koniecznie muszę je zrobić. :) Też bardzo polubiłam komosę i dziwię się, że nie jest bardziej popularna.
OdpowiedzUsuńGenialna góra placków.:)
OdpowiedzUsuńzgadzam się ;d zdecydowanie mam na nią ochotę ;p
UsuńWidzę, że quinoa króluje ostatnio na blogach, ale w takim wydaniu jeszcze jej nie widziałam :D.
OdpowiedzUsuńJakie równiutkie:)
OdpowiedzUsuńMnie nigdy takie nie wychodzą:P
A swoją drogą, to komosy nie próbowałam nigdy:)
pozdrowionko:>
świetne! quinoa mi tak zasmakowała, że muszę jej koniecznie spróbowac w plackowej wersji:) a jeszcze banan i borówki, mm<3
OdpowiedzUsuńJak zwykle pięknie podane :D
OdpowiedzUsuńo, placki na komosie, ciekawe i warte wypróbowania ;)
OdpowiedzUsuńBardziej sycące? :D
Zdecydowanie :)
Usuńbanan i borówki - idealnie dobrane smaki! :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię komose, ma taki niecodzienny smak, musze kiedyś wypróbować takie placuszki!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z dodatkiem komosy. A połączenie banana i borówek.. no cóż, po prostu <3
OdpowiedzUsuńMusiały smakować obłednie :) Tak też wyglądają <3
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ! :D
OdpowiedzUsuńMusze zakupić tą komosę;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam tej komosy ryżowej...Gdy tylko ją kupię, zrobię takie placuszki, wyglądają fantastycznie <3
OdpowiedzUsuńale pyszności:) wpraszam się na jednego,:P
OdpowiedzUsuńO mamo... Idealne :D
OdpowiedzUsuńchce takie śniadanko! :D
OdpowiedzUsuńtwoje placuchy wyglądają imponująco i z chęcią bym spróbowała tego dzieła !
OdpowiedzUsuńwyglądają genialnie !
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, muszę dorwać komosę! :D pyszne musiały być *_*
OdpowiedzUsuńCo do komosy ryżowej.. to jeszcze nie jadłam:D
OdpowiedzUsuńAle dzisiaj kupiłam w sklepie!
Przeczytałam o niej na rożnych blogach, dużo osób ją chwali więc może i mi posmakuje:)
A placuszki... pycha!
Muszę spróbować komosy w plackach. Też od razu się w niej zakochałam :)
OdpowiedzUsuńmmm placuszki+ miód.
OdpowiedzUsuńWyglądają baardzo sycąco ;)
Placki wyglądają apetycznie. Z chęcią bym takich spróbowała, ale na razie nie chcę kupować komosy, bo muszę dojeść pozostałe produkty :D
OdpowiedzUsuńZadanie na przyszły tydzień? Obowiązkowo znaleźć komosę ryżową!
OdpowiedzUsuńwspaniałe śniadanie nie wyobrażam sobie tygodnia bez górki tych pyszności, już sie boje jak to będzie kiedy zacznie sie szkoła :<
OdpowiedzUsuń