Płatki gryczane i jaglane z musli, kremowym serkiem, bananem, truskawkami i Philadelphią Milka; kawa z mlekiem.
Buckwheat and millet flakes with muesli, cream cheese, banana, strawberries and chocolate flavoured cream cheese; coffee with milk.
I Liebster blog, tag wracający jak bumerang ;) Dziękuję dziewczyny za nominację, pytania i odpowiedzi poniżej:
Pytania od Julki:
1. Twoja największa pasja, która nie została nigdy przez Ciebie rozwinięta?
Pisanie.
2. Ulubione miejsce na ziemi?
Tatry.
3. Osoba, która Cię inspiruje.
W tej chwili nikt ;)
4. Dalekosiężne plany na życie?
Życie w zgodzie ze sobą, to mój największy plan.
5. Najpiękniejsze wspomnienie.
Ślub ;)
6. I analogicznie najgorsze wspomnienie.
A złych rzeczy wolę nie wspominać.
7. Czy przytrafiła ci się kiedykolwiek jakaś ultrazabawna sytuacja związana zżarciem?
Taaak.. kiedyś piekłam ultra zdrową wersję owsianej szarlotki, nie znając jeszcze dobrze angielskiego wykombinowałam, że "pie crust" to naczynie do tarty, upiekłam więc tę szarlotkę w wersji jeszcze bardziej fit: bez ciasta :D
8. Czy jest coś, co mogłabyś/mógłbyś jeść na każdy posiłek?
Ostatnio strasznie mnie ciągnie do nabiału.
9. Czy byłbyś w stanie walczyć o swoje przekonania za wszelką cenę?
Tak.
10. Czy jest w twoim życiu osoba spoza rodziny, dla której zrobiłbyś wszystko?
Tak.
11. Długość stopy w cm.
23,5 cm :D
Pytania od Eris:
1. Ulubiony smak lodów?
Czekoladowe!
2. Pierwsze skojarzenie związane z wakacjami?
Lenistwo.
3. Z kim spędziłaś weekend?
Z rodziną.
4. Relaks w domu z książką w deszczowy dzień czy wycieczka rowerowa w pełnym słońcu z przyjaciółmi?
Jedno i drugie, zależy od humoru :)
5. Ulubiona bajka z dzieciństwa?
Uwielbiałam bajki Disneya, ale nie mam jednej ulubionej.
6. Najbardziej pozytywna piosenka jaką znasz?
Don't worry, be happy! :D
7. Co jest twoim antidotum na chandrę?
Wysiłek fizyczny.
8. Twoje największe osiągnięcie do tej pory?
Zachowam dla siebie ;)
9. Najlepszy sposób na odcięcie się od rzeczywistości?
Dobra książka.
10. Idealne danie na kolację?
Coś szybkiego i lekkiego - dla mnie sałatka.
11. Fakt z twojego życia, bądź jakaś prawda o tobie, której nikt inny nie zna.
Nie wyjdę z domu bez pomalowanych paznokci u stóp.
Pytania od Pauliny :
1. Najdziwniejsza potrawa jaką kiedykolwiek jadłaś?
W NY jadłam dziwną potrawę, takie jakby risotto z różnymi żyjątkami ;) nie dopytywałam, co tam dokładnie było, bo zbyt bardzo mi smakowało ;)
2. Ulubiony owoc i warzywo?
Jagody i brokuły.
3. Powiedziałabyś, że jesteś wybredna jeśli idzie o jedzenie?
Powiedziałabym, że jestem bardzo wybredna :D
4. Najbardziej nieudany eksperyment kulinarny?
Sernikowa owsianka, dwa razy próbowałam i dwa razy wylądowała w koszu ;)
5. Smak dzieciństwa?
Jeden? Naleśniki z serem.
6. Potrawa/produkt, który od dawna chcesz spróbować, ale np. nie możesz go dostać?
Ziarenka chia i tapioka.
7. Co byś wybrała na "ostatni" posiłek?
To zbyt trudne pytanie!
8. Twoje popisowe danie?
Pizza :)
9. Kuchnia chińska, włoska, meksykańska..., która jest Twoją ulubioną?
Nie mam jednej ulubionej, w każdej znajdę coś dla siebie.
10. Masz może jakieś danie, które przyrządzasz na poprawę humoru?
Piekę wtedy jakieś ciacho.
11. Gdybyś mogła uczyć się u jakiegoś znanego kucharza, kogo byś wybrała?
Gordona :)
Hmm, no to obie jesteśmy wybredne - a co, trzeba wybierać to, co najlepsze! ;) Za to bajki Disneya były magiczne.
OdpowiedzUsuńMoc owoców w miseczce. A jakie to musli? Nieźle wygląda :)
Musli Kolumba ;) o takie: http://www.bio-kiosk.pl/amarello-bio-musli-kolumba-bezglutenowe-cat-102-id-790.aspx
UsuńNie zjadłabym ristotto z żyjątkami... Cokolwiek by to było^^ :p Wyrzuciłaś dwa razy owsiankę sernikową?:( No wiesz!
OdpowiedzUsuń:))
Żałuj, to risotto było mega :D No wyrzuciłam, nie wyszła mi kompletnie..
UsuńJa tez sama robie pizze, taka chyba mi i mojej rodzinie najbardziej smakuje ^^
OdpowiedzUsuńMiseczkowe sniadania rzadza ;)
Ale obłędne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńTo kiedy mogę wpaść na pizzę? ;)
Uu.risotto z żyjątkami? Nie zjadłabym chyba. Chociaż..być może, gdybym nie zagłębiała się w to, co znajduje się w tym daniu :D
OdpowiedzUsuńWszyscy chyba jedli już tą Milkę. Ja jestem wciąż wyjątkiem, który nie widział jej nawet w sklepie..^^
Żyjątka oczywiście już nie żyły.. :D A Milki szukaj w Carrefourze, Kauflandzie, u mnie nawet w osiedlowym jest ;)
UsuńJak kolorowo w tej miseczce :)
OdpowiedzUsuńRisotto z żyjątkami? Przypuszczam, że mając przed sobą talerz z takim daniem -spróbowałabym :)
dobre z tymi paznokciami u stóp :) coś w tym jest, mi też się to rzadko zdarza :)
OdpowiedzUsuńZ tymi paznokciami to jest to! Dopiero sobie to uświadomiłam! :P A jeśli chodzi o Tatry, to też je kocham całym serduszkiem!
OdpowiedzUsuńmoja ukochana Philadelphia *.*
OdpowiedzUsuńi świetne odpowiedzi, też lubię bajki Disneya :)
Dobre te płatki gryczane? :D Bo ostatnio zastanawiałam się czy kupić... W końcu nie wzięłam, bo już mi się szafki w kuchni nie domykają :D
OdpowiedzUsuńo matko, to risotto mnie lekko przestraszyło :D
OdpowiedzUsuńpyszna mieszanka!
Kusi mnie ta Philadelphia z Milką, chyba po nią niedługo pomaszeruję :D
OdpowiedzUsuńPłatków gryczanych nie jadłam, a miseczka napakowane pysznościami po brzegi ;p
OdpowiedzUsuńcałość wygląda prze-pysz-nie! ;)
OdpowiedzUsuńprzepyszna mieszanka smaków twojej miseczce <3
OdpowiedzUsuńCiekawie z tymi paznokciami u stóp :D ja maluję tylko latem jak chodzę w butach z odkrytymi palcami bo resztę roku śmigam w glanach i chyba mi to specjalnie różnicy nie robi czy mam pomalowane :D ale u rąk to inna bajka!
OdpowiedzUsuńa to risotto to z żyjącymi jeszcze żyjątkami? :D
OdpowiedzUsuńNo coś Ty, aż takim hardkorem nie jestem :D
Usuńnajpiękniejsze wspomnienie: ślub. Ja swojego ślubu i wesela się tak boję (nawet nie slubu, co całego wesela, organizowania, czy wszystko się uda itp.), że wciąż to odkładam w czasie :D
OdpowiedzUsuńprzeczytałam o Twojej nietolerancji, mam nadzieję, że dasz jakoś radę i że czasem będziesz mogła sobie jednak na coś "zakazanego" pozwolić :)
:)
UsuńNie ma się czego bać. Oczywiście nie wszystko się udało :P ale uwierz, nawet na moment się tym nie przejęłam :)
niesamowicie pyszną masz tą dzisiejszą miseczkę :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że podzielasz moją miłość do jagód ;)
OdpowiedzUsuńjakoś dziś straasznie ciągnie mnie do czegoś czekoladowego, więc jak zobaczyłam tą łychę philadelphi to ciągnie mnie jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuńkolejny raz stwierdzam, że mamy ze sobą dużo wspólnego :)
ja to już dawno stwierdziłam :D
Usuństandardowo MNIAM! i bez glutenu też można hue hue :*
OdpowiedzUsuńwygląda super pysznie!!<3
OdpowiedzUsuńcudowne to śniadanko! Takie pyszne i kolorowe :)
OdpowiedzUsuńOddawaj mi tę milkę,!
OdpowiedzUsuńCudowne śniadanie, szczególnie ta milka <3 Chętnie bym zjadła. Ostatnio mam ochotę na czeko.
OdpowiedzUsuńależ pyszna różnorodność w tej miseczce, mmm:)
OdpowiedzUsuńDa się jeszcze kupić tą Philadelphię? Bo ja ostatnio spotykam tylko z Cadbury!
A ja z Cadbury nie wiedziałam nawet, że jest :o Milkę u siebie wszędzie widzę.
UsuńSmak dzieciństwa u mnie to też naleśniki z serem, ale w tej kwestii chyba nie jesteśmy zbyt oryginalne ;D
OdpowiedzUsuńA u ciebie z samego rana śniadaniowa miseczka pyszności :) Pysznie sobie radzisz z tą Twoją nietolerancją, fajnie że mimo to umiesz przyrządzić takie smacze śniadanie :) A może z czasem jakoś "wyrośniesz" z tej przypadłości?
Wyrośnięcie jest prawdopodobne i liczę na to bardzo :)
Usuń