piątek, 22 listopada 2013

421. Amarantus po raz pierwszy.

 
 Płatki z amarantusa na mleku z malinami i mieszanką orzechów.
Amaranth flakes with milk, raspberries and nut mix.

Całkiem dobry ten amarantus :)

21 komentarzy:

  1. Oj tez bym chciala te platki <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mi smakuje :) Z malinami w syropie musiał smakować już naprawdę świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mówisz?
    Może kiedyś się skuszę, chociaż aż tak mi się grunt pod nogami nie pali, żebym musiała skosztować go natychmiast:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie próbowałam, ale jak gdzieś znajdę to zobaczymy! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jeszcze nigdzie ich nie widziałam, ale podobaja mi się te malutkie ziarenka w miseczce ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi z amarantusem nie po drodze, ale orzechy chętnie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. wygląda rewelacyjnie, chętnie bym jadła:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi bardziej smakuje ziarno niż płatki. Więc polecam też to pierwsze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie próbowałam amarantusa jeszcze. Pysznie go podałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  10. i całkiem pysznie to wygląda, a te maliny *-*

    OdpowiedzUsuń
  11. Narobiłaś mi ochoty na amarantus :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie jadłam muszę koniecznie wypróbować ! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. nigdzie nie widziałam takich płatków, ciekawie się zapowiadają :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja jeszcze nie miałam okazji ich spróbować, ale muszę je w końcu gdzieś kupić :P
    A maliny mrożone?

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie powinnam do Ciebie wchodzić bez czegoś smacznego pod ręką. Zdecydowanie amarantus z malinami mnie zachwyca i chcę też takie śniadanie.

    OdpowiedzUsuń
  16. A u Ciebie jak zawsze same pyszności!
    Jeszcze raz dzięki za udział w akcji! Zapraszam do mnie i do udziału w kolejnych akcjach! ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...