Jajecznica z wędzonym łososiem i serem żółtym; bułeczka z mikrofali z twarożkiem i pomidorem; kawa z mlekiem.
Scrambled eggs with smoked salmon and cheese; microwaved bun with quark and tomato; coffee with milk.
W każdą niedzielę mama smaży dla wszystkich jajecznicę i jemy wspólne śniadanie, jedyne w ciągu tygodnia. Od jakiegoś czasu i ja dołączyłam ze swoją jajecznicą - i od tamtej pory niedzielne śniadania są jeszcze bardziej przyjemne :)
A Wy? Macie jakieś śniadaniowe, rodzinne tradycje?
Tradycyjne i pyszne śniadanie na niedzielę :)
OdpowiedzUsuńU mnie w domu nie ma takich tradycji, bo każdy wstaje o innej porze, tak samo z obiadem i o wspólnym posiłku nie ma mowy... a szkoda.
Klasyka :)
OdpowiedzUsuńNie, niestety nie mamy takich tradycji. Moja rodzina była rozbita od samego początku, chociaż mogę powiedzieć, że kiedy byłam z mamą i mieszkałyśmy w domu, chodziła do sklepu zawsze z samego rana po świeże bułki i twaróg na śniadanie.
OdpowiedzUsuńApetyczna jajecznica.
Zastanawia mnie jak zrobić taką bułkę :D Pyszne śniadanie :P
OdpowiedzUsuńU mnie taką tradycją są jajka na twardo w niedzielę :) Moi rodzice jedzą co tydzień :D Ja kiedyś też jadłam co tydzień z nimi takie jajka, ale od jakiegoś czasu zdarza się, że jem coś innego, chociaż czasami nadal się przyłączam i jest bardzo miło! :)
OdpowiedzUsuńaaa, u mnie kiedyś było podobnie! :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, choć ja dzisiaj miałam świeży chleb <3
mogłabym podać przepis na bułeczke ?:)
OdpowiedzUsuńU mnie też się kiedyś jadło razem ;)
nie mam takich porannych tradycji, ale fajnie jest zjeść tak w rodzinnym gronie :) poza tym tak apetyczny poranek z smaczną jajecznicą jest warty niedzielnego wspólnego śniadania :)
OdpowiedzUsuńa łosoś i ser żółty to nietypowe dla mnie połączenie :)
OdpowiedzUsuńJa w niedzielę wstaję najpóźniej, w zasadzie tak, żeby zdążyć się ubrać do kościoła, więc śniadanie jem sama po powrocie, albo łapię coś na szybko przed samym wyjściem, gdy inni są już dawno po śniadaniu :)
OdpowiedzUsuńTwoja jajecznica wygląda przepysznie, aż mi w brzuchu burczy :)
u mnie niestety nie jemy śniadań razem :(
OdpowiedzUsuńU mnie w domu nigdy nie było takich tradycji. Fajnie, że jajecznica to akurat coś co możesz bez obaw jeść ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, nie ma u mnie takich :( Czego bardzo żałuję.
OdpowiedzUsuńU mnie niestety nigdy nie było takich tradycji, nad czym bardzo ubolewam i zazdroszczę, że u Ciebie coś takiego ma miejsce. :)
OdpowiedzUsuńJajecznica z serem to dla mnie nowość, zawsze jadałam bardziej "tradycyjne". :P
Tylko takie, że co tydzień w weekend robię śniadanie dla Taty:)
OdpowiedzUsuńNie ma to ja niedzielna jajecznica ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię jajecznicę w niedziele, chociaż nie zawsze :) Z serem żółtym jest przepyszna do tego wędzony łosoś idealnie! No i taka świetna bułeczka. Leniwy, niedzielny poranek :)
OdpowiedzUsuńja mogę jeść takie śniadanie razem z Tobą, bo uwilebiam i jajka i ser i łososia :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam wytrawne śniadania:D
OdpowiedzUsuńMoja mama co niedzielę piecze domowy chleb i to jest taka nasza mała cotygodniowa tradycja :)
OdpowiedzUsuńJajecznica z łososiem to moja ulubiona wersja!