niedziela, 17 listopada 2013

416. Wytęskniona jaglanka.



Millet with banana, banana chips, chocolate covered cranberry and candied strawberries and passionfruit; toffee coffee with milk.



Pewnie po wczorajszych zapowiedziach spodziewaliście się czegoś bardzo WOW, ale uwierzcie, to śniadanie to było dla mnie WOW. Ostatni raz jaglankę jadłam 28 maja. Pół roku temu. Stęskniłam się jak cholera.
Mam tylko nadzieję, że mój organizm wytrzyma. Kciuki mile widziane :)

I znowu nie zjadłam jajecznicy. Rodzina wspaniałomyślnie wybaczyła ;)

27 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki! Mam nadzieję, że organizm dobrze zniesie jaglankę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki, żebyś mogła częściej się delektować smakiem jaglanki - zwłaszcza, że Twoje mieszanki zawsze mi się bardzo podobają.

    OdpowiedzUsuń
  3. No to mam nadziję, że obędzie się bez niespodzianek ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też trzymam kciuki! Jaglanka to wybitnie smaczna kasza do słodkich śniadań, nie wiem czy wytrzymałabym pół roku bez niej :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam kciuki z całych sił, a jak tyle osób będzie trzymało, to musi się udać! :)
    Swoją drogą, zgrałyśmy się. U mnie była bardzo podobna jaglanka. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. chyba właśnie za jaglaną tęskniłabym najbardziej... po takiej przerwie musiała być niebiańsko smaczna

    OdpowiedzUsuń
  7. Będzie dobrze, musi być! Trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. kciuki trzymam, na pewno będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też trzymam kciuki! :)
    Wybrałaś idealne połączenie smaków na powrót moim zdaniem :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. w takim razie trzymam kciuki by jaglanka okazała się litościwa dla Ciebie :) zresztą jak taka pyszna kasza mogła by Ci zaszkodzić, na pewno nieee ;)
    miłego dnia ! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie raczej do takich śniadań nigdy nie ciągnęło, ale wygląda przepysznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. No to teraz się nie dziwię, że tak na nią czekałaś, skoro miałaś długą przerwę. Kciukam, żeby organizm się nie zbuntował:*
    Swoją drogą.... chyba mam ochotę na jaglankę, nie jadłam jej wieki, z tą różnicą, że u mnie nie ma ku temu żadnych powodów. Ot, zapominalstwo!:))

    Nominacja do Liebster czeka u mnie na Ciebie:*

    OdpowiedzUsuń
  13. tak czułam, że dziś będzie długo wyczekiwana jaglana :) w takiej wersji po prostu nie może się nie przyjąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cieszę się Twoim szczęściem! :D I kciuki trzymam, oby się udało i jaglana na zawsze powróciła do Twojej diety :)

    OdpowiedzUsuń
  15. spodziewałam się czegoś WOW i się nie zawiodłam ani trochę! jak tylko zobaczyłam zdjęcia i opis od razu sobie to pomyślałam :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Trzymam kciuki ! Uwielbiam jaglankę :) ślicznie ją podałaś.
    Nominowałam Cię , będzie mi bardzo miło jak odpowiesz :)
    http://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/2013/11/sniadanie-nr23-gruszka-w-ciasteczkowej.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Jej - jakie smakowite śniadanie :)
    Może jestem bardzo, ale to bardzo nie w temacie, ale to nie jest przypadkiem tak że kaszka jaglana nie zawiera glutenu ?:>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, nie zawiera :) Ale ja przez te pół roku nie jadłam bezglutenowych ziaren również.
      I miło Cię widzieć Elin!

      Usuń
    2. Swoją drogą nie poznaje już po tych kilku miesiącach całej śniadaniowej społeczności.Strasznie dużo nowych osób.

      Usuń
  18. Załęże się ,że tym o to postem zrobiłaś mi smaka i jutro na śniadanie zrobię jaglankę ;]

    OdpowiedzUsuń
  19. jaaaglanaaaaaa <3 nie dziwię ci się, dla mnie po takim czasie byłoby woooooow! :D
    super, ale jak się czułaś? :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja wiem że organizm wytrzymał ;) i dla Ciebie brawa że Ty tak długo wytrzymałaś :*
    Ta żurawinka w czekoladzie tak mnie kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam jaglaną <3 Dzisiaj akurat miałam do obiadu :) Lubię ją i w takiej i w takiej wersji. Pysznie podałaś :)
    A u mnie właśnie dziś jajecznica :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...