Ja dokładnie tak samo, nie lubię zmian czasu bo do przyzwyczajenia się potrzebuję dużo czasu.. Kolorowa miseczka, z pewnością świetnie smakowało to wszystko. Zupełnie inne kolory niż za oknem...
ja też nie lubię, ale przynajmniej teraz z rana jest trochę widniej^^ takie zestawienie owoców w miseczce kojarzy mi się z latem, optymizmem, przy tym zostanę i nie będę patrzyła za okno:D
Ja też nie nienawidzę tych zmian czasu. Godzinę przeleżałam bez sensu ;x Poza tym nasz organizm źle na takie zmiany reaguje, gdyż rozregulowuje to nasz zegar biologiczny.
Ja też nie lubię zmian czasu, brr, nigdy nie wiem która jest godzina, czy zmieniła się sama czy może ja powinnam ją zmienić. No nie lubię, ale dobrze, że mam dziś wolne, to nie muszę się aż tak stresować :P Komosa wygląda bardzo smacznie :)
Ja dokładnie tak samo, nie lubię zmian czasu bo do przyzwyczajenia się potrzebuję dużo czasu..
OdpowiedzUsuńKolorowa miseczka, z pewnością świetnie smakowało to wszystko. Zupełnie inne kolory niż za oknem...
Też ich nie cierpię. Na nowo trzeba wdrażać się w cały cykl...
OdpowiedzUsuńja też za nimi nie przepadam :/
OdpowiedzUsuńja też nie lubię, ale przynajmniej teraz z rana jest trochę widniej^^
OdpowiedzUsuńtakie zestawienie owoców w miseczce kojarzy mi się z latem, optymizmem, przy tym zostanę i nie będę patrzyła za okno:D
Taki właśnie był zamiar - śniadanie na przekór pogodzie ;)
UsuńJa też nie :D Później nie mogę się połapać która na prawdę jest godzina :D
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię, nigdy nie wiem rano czy mi się już sama uaktualniła czy jednak mogę pospać ;)
OdpowiedzUsuńJa wstaję ' jak późno! ' xp
OdpowiedzUsuńmmm ,banan i kiwi jest pysznie !
OdpowiedzUsuńCudowne śniadanie <3
OdpowiedzUsuńJa lubię, ale kiedy mogę pospać godzinę dłużej :P Za tą letnią nie za bardzo przepadam :P
Jak kolorowo. I smacznie, :)
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za nią, wszystko mam porozstrajane w ciągu dnia... Porywam pyszną miseczkę!
OdpowiedzUsuńBardzo pożywne niedzielne śniadanko:-)
OdpowiedzUsuńJa też nie nienawidzę tych zmian czasu. Godzinę przeleżałam bez sensu ;x Poza tym nasz organizm źle na takie zmiany reaguje, gdyż rozregulowuje to nasz zegar biologiczny.
OdpowiedzUsuńA śniadanie - nic dodać, nic ując :)
Oj ja też za zmianami czasu nie przepadam... Śniadanko bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńMogę się spytać, gdzie kupiłaś komosę ? ;D
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smacznie!
Dostałam od Sante :) ale widziałam w Społem, w Kauflandzie i w osiedlowym.
Usuńbanan i wiejski, ach, jak pysznie :))
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię zmian czasu, brr, nigdy nie wiem która jest godzina, czy zmieniła się sama czy może ja powinnam ją zmienić. No nie lubię, ale dobrze, że mam dziś wolne, to nie muszę się aż tak stresować :P
OdpowiedzUsuńKomosa wygląda bardzo smacznie :)
Dodałam przepis na tartę na bloga :)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że sante ma w ofercie komosę! to jakaś nowość?
OdpowiedzUsuńSante ma serie Skarby Ziemi: jagody goji, len zlocisty, ksylitol i wlasnie komose :)
Usuńzmiany czasu nie są takie złe... ale za to twoje śniadanie jest bardzo dobre:):):)
OdpowiedzUsuńW sumie ja nie mam nic do zmian czasu.. dzisiejszy dzień jest o 1 godzinę dłuższy :)
OdpowiedzUsuńHm, o dziwo chyba zupełnie bez okazji zostałam obdarowana.
OdpowiedzUsuńKomosa? Jej, cóż za egzotyczna nazwa.
ja nawet lubię tą zmianę bo mogę dłużej spać, ale o 16 jest już ciemno także to jest niefajne ;/
OdpowiedzUsuńuwielbiam komosę <3 przepyszne dodatki!
OdpowiedzUsuńA kto je lubi? Chociaż ta i tak jest przyjemniajsza do czekającej nas za pół roku ;p.
OdpowiedzUsuń