Ciasto marchewkowe z jagodami goji; deserek sojowy waniliowy; mandarynki; kawa z mlekiem.
Carrot cake with goji berries, vanilla soy dessert, tangerines, coffee with milk.
To zdecydowanie najbardziej kruszące się ciasto, jakie kiedykolwiek upiekłam! Następnym razem będę się trzymać przepisu ;) Bazowałam na tym, a po moich zmianach przepis wyglądał tak:
6 łyżek oleju
80g drobnego cukru trzcinowego(użyłam Sante)
2 łyżki syropu klonowego
225g mąki owsianej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki cynamonu
2 łyżeczki przyprawy do piernika
2 duże marchewki
1/2 szklanki jagód goji (również Sante)
Olej zmiksowałam z cukrem i syropem, dodałam wymieszane razem suche składniki, ręcznie wyrobiłam ciasto, na końcu dodałam drobno startą marchew i jagody goji. Wyłożyłam ciasto do keksówki, piekłam 50 min w 190 stopniach, zmniejszyłam do 180 stopni i dopiekłam jeszcze 10 minut. Ciasto jest przepyszne, ale następnym razem zrobię z masłem, nie powinno się wtedy kruszyć ;)
Może i się kruszy, ale wygląda pysznie :) Można prosić o przepis?
OdpowiedzUsuńjaki pyszny poczatek dnia;) a jak smakuje ten deser sojowy? coś podobnego w smaku do satnio może?
OdpowiedzUsuńNie jadłam satino, ale ten sojowy smakuje tak trochę jak płynny waniliowy budyń :) Ja lubię.
UsuńWygląda pysznie! *.*
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić to marchewkowe, nawet moja mama chce:D
OdpowiedzUsuńnieważne, że się kruszy, ważne czy smakuje :)
OdpowiedzUsuńJa lubię takie kruszące się ciasta i tak zwykle w większości lądują zamoczone w kawie :D
OdpowiedzUsuńMarchewkowe, nie dziwię się że pyszne :)
OdpowiedzUsuńKusisz mnie :) Podasz przepis na ciasto marchewkowe? Nie mogę znaleźć dobrego... wychodza mi zakalce :(
OdpowiedzUsuńprzeeepis proszony ;p
OdpowiedzUsuńEdytowałam notkę :)
Usuńahh marchewkowo i mandarynkowo :D pysznie!
OdpowiedzUsuńidealne śniadanie!;)
OdpowiedzUsuńpyyyyycha! *.* kocham marchewkowe ciasto :)
OdpowiedzUsuńmarchewkowe! Tak, to ciasto wygrywa ;D a to czemu takie kruche?;p
OdpowiedzUsuńza mało tłuszczu ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTo nie jest wina tego, ze dałaś za mało tłuszczu.... :) Dałaś olej i to dlatego. Każde ciasto z dodatkiem oleju wyjdzie, suche aż kruche :) Gdybyś dała masło wyszło by wilgotne :) A wiem to od babci :D
UsuńPozdrawiam
Moje doświadczenie mówi coś innego :) ale każdy ma swoje zdanie.
UsuńNo a moje co innego :) Może to też zalezy od rodzaju tłuszczu i oleju :) Nie wiem.....
UsuńUwielbiam ciasto marchewkowe. ! :D
OdpowiedzUsuńjuż od paru dni chodzi za mną ciasto marchewkowe! pycha;) a do tego deserek waniliowy *_*
OdpowiedzUsuńkocham marchewkowe -pycha ! świetne śniadanie ;D
OdpowiedzUsuńmuszę zrobić marchewkowe, bo jeszcze nie robiłam :) może jutro, pysznie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńdobre ciasto? nigdy nie jadłam marchewkowego :O
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam, pyszne.
UsuńUwielbiam ten deserek. Z resztą, cudowne połączenie. :)
OdpowiedzUsuńsam widok tego zachwyca.. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten deserek :D
OdpowiedzUsuńa śniadanie świetne ! :)
Marchewkowego nie jadłam i patrząc na Twoje dzisiejsze śniadanie przekonuję się w tym, że to ogromny błąd. Muszę się w końcu za nie zabrać nawet jak się niesamowicie kruszy :-D
OdpowiedzUsuńEe tam.. jak dla mnie może być nawet i kruche ;p
OdpowiedzUsuńTo ciasto wygląda pysznie korzennie; uwielbiam te klimaty!
OdpowiedzUsuńJak się mają serki sojowe do nabiału? Podobne w smaku? Coś jak homogenizowany? Zawsze mnie intrygowały. :D
Zaczynam blogowanie, dodaję do ulubionych - jeśli nie masz nic przeciwko?
www.messy-breakfast.blogspot.com
uwielbiam marchewkowe ciasto! Twoje prezentuje się wyśmienicie :) chętnie zjadłabym kawałeczek :) pycha!
OdpowiedzUsuńmimo wszystko wygląda genialnie! *.* i tak samo pewnie smakowało!
OdpowiedzUsuńee, tam, że się kruszy, ważne, że smaczny :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ciasto marchewkowe i chętnie bym się wprosiła na kawałek:)
OdpowiedzUsuńnieważne, czy się kruszy czy nie, ważne że jest pyszne!:)
a biały Twix bardzo smaczny, słodszy, warto spróbować, ale chyba jednak obstaję przy jego ciemnej wersji:D
No dobra, przyznaję, że nie jadłam jeszcze nigdy ciasta marchewkowego. Mam sporo marchwi w lodówce i mam ochotę pobiec do kuchni i zabrać się za jego przygotowanie :)
OdpowiedzUsuńNo nie, no nie, jak ja dawno nic nie piekłam...
OdpowiedzUsuńMega ciacho i wczorajsze czeko śniadanie też.
I też chcę jechać do Norwegii, albo Szwecji. Do Skandynawii w ogóle i w szczególe ;D
ten deserek cudownie wygląda. Jadłam już wiele takich budyniowo-podobnych deserków, ale sojowego jeszcze nigdy ;)
OdpowiedzUsuńMoże się i kruszy ale wygląda bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuń