Bananowo - czekoladowy pudding z kaszki kukurydzianej z truskawkami; kawa z mlekiem.
Banana&chocolate polenta pudding with strawberries; coffee with milk.
Stwierdzam publicznie, że chyba całkiem dobrze sobie radzę na tej przymusowej diecie. Nawet pudding z manny - moje ukochane letnie śniadanie - udało mi się zastąpić! :)
I kolejny raz Liebster. Dziś pytania od Blaithin :)
1. Jakiego aparatu fotograficznego używasz?
Sony Alpha 300.
2. Jaka jest Twoja największa ambicja?
Każda jedna jest tą największą ;)
3. Jaka pora roku jest Twoją ulubioną?
Wiosna.
4. Jakie smaki kojarzą Ci się z latem?
Jagody, truskawki, czereśnie, zimne piwo.
5. Jakie masz plany na wakacje?
Na razie żadnych.
6. Najpiękniejsze miejsce na świecie to...
Paryż.
7. Ulubiony słodycz?
Gorzka czekolada, babeczki Reese's i domowe wypieki.
8. Danie (lub deser, ciasto), które najbardziej lubisz przygotowywac?
Najbardziej lubię zagniatać ciasto drożdżowe ;)
9. Warzywa czy owoce?
To i to!
10. Jakie masz hobby; pasje?
Pasji mam mnóstwo, właściwie ciągle odkrywam coś nowego ;) A największe hobby to czytanie.
11. Czy chciałabyś miec jakiś tatuaż/piercing? Jeśli tak - to jaki?
Miałam piercing w brwi ;) Chciałabym tatuaż, ale nie mogę się zdecydować.
O popatrz, pudding z kukurydzianej jeszcze nie robiłam :D
OdpowiedzUsuńByłam pewna, że dasz radę ;)
OdpowiedzUsuńPudding wygląda niesamowicie! I te truskaweczki^^
No widzisz - dajesz radę, kobieto :) Jeśli można spokojnie zjeść z rana takie zimne, śniadaniowe ciasteczko, nie może być tak źle.
OdpowiedzUsuńCzytanie - szkoda, że niewiele osób o nim wspomina, kiedy mówi o hobby.
Podziwiam, że umiesz robić ciasto drożdżowe, mi nigdy nie chce wyrastać i mam do niego uraz. ;)
ale genialnie podane, takie dwie warstwy, bajer;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze sobie dajesz radę, dajesz):
Pudding z polenty to pychota! A jeszcze z truskawkami *.*
OdpowiedzUsuńŚliczny! I zapewne pyszny :)
OdpowiedzUsuńwarstwowy pudding, jak on ładnie wygląda! a jak musi smakować :) muszę dorwać truskawki! :)
OdpowiedzUsuńteż mi po głowie chodzi tatuaż! :D
też uwielbiam czytać :) i podoba mi się twoje podejście do ambicji :) tak trzymać :)
OdpowiedzUsuńtaki pudding musi być świetny:)
Trzeba pozytywne strony przymusowej diety dostrzegać ;) zobaczysz, będziesz specjalistką!
OdpowiedzUsuńTo Ty byś gniotła drożdżowe ciasto, a ja bym je wąchała, bo uwielbiam!:)) A Twój pudding wygląda tak ślicznie, że aż żal kroić... Cieszę się, że dieta póki co podpasowała chociaż o tyle, żeby sobie na niej radzić, trening czyni mistrza!
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy, mogę gnieść a Ty sobie wąchaj :D
Usuńbardzo lubię patrzeć na zdjęcia Twoich puddingów, są takie idealne :)
OdpowiedzUsuńpiona za zimne piwo! :)
Ale wygląda! Rewelka :)
OdpowiedzUsuńciasto drożdżowe również uwielbiam zagniatac - to tak miło odpręża :D a pudding tak ja Ola napisała - idealny :)
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda taki podwójny pudding, chyba następnym razem będę musiała zrobić właśnie taki. :)
OdpowiedzUsuńA patrz ja wprost nie cierpię zagniatać ciasta i unikam tego jak tylko mogę. Zaproszę Cie chyba do siebie przy następnej okazji do zagniatania ciasta... ^_^
Jak wykonać takie cudo?
OdpowiedzUsuńWieczorem gotujesz kaszkę kukurydzianą. Do połowy dodajesz gorzką czekoladę, do drugiej połowy zmiksowanego banana. Układasz warstwowo w miseczce, przekładając truskawkami. Chłodzisz przez noc w lodówce, rano wyciągasz, przekładasz na talerz i jesz ;)
UsuńWreszcie jakiś prosty przepis! Bałam się , że trzeba się męczyć z żelatyną itd. Dzięki !
UsuńTo najszybsze śniadanie świata, i równocześnie jedno z najsmaczniejszych. Daj znać, czy smakowało :)
UsuńWygląda olśniewająco :) Super, że dajesz radę !
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do liebster blog, zapraszam :)
ja ostatnio właśnie bardzo polubiłam kaszę kukurydzianą...i mąkę kukurydzianą również :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie radzisz sobie na diecie, to fakt, muszę to przyznać :) Nie sądziłam, że można tworzyć takie zamienniki wielu ulubionych śniadań..
OdpowiedzUsuńale świetnie się prezentuje ta kasza :) szczególnie ten czekoladowy spód :D
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę spróbować! ;))
OdpowiedzUsuńAle piękny kubeczek! :>
OdpowiedzUsuńo, taki pudding pewnie jest nawet lepszy od tego z manny :D
OdpowiedzUsuńbabeczki Reese's? chyba wreszcie będę musiała ich spróbować :D
Wygląda naprawdę ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńHej :) mam pytanie jak przygotowujesz kaszę jaglaną?:)
OdpowiedzUsuńZupełnie normalnie, prażę chwilę a później gotuję.
UsuńNikt chyba nie miał wątpliwości, że poradzisz sobie na tej diecie znakomicie :)
OdpowiedzUsuńTen pudding wygląda cudownie z tymi zatopionymi w nim truskawkami, mmm:)
Ale cudowny ! Kiedy ja ostatnio zrobiłam mój pierwszy- owsiany, tak się zakochałam :D
OdpowiedzUsuńNie próbowałam tej kaszki. Pora to zmienić~|!
OdpowiedzUsuńa widzisz! dla chcącego nic trudnego!:):*
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie puddingi, szczególnie gdy rano mało czasu :D Z kaszki kukurydzianej jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńhahaha, przykładowe bloggerki tylko o piwie myślą ;D
OdpowiedzUsuńPudding wywołał uśmiech na mojej twarzy, świetnie wygląda :)
A mnie cały czas zastanawia jak jest z tym uczuleniem na gluten. Może będzie tylko jak z tym rzekomym uczuleniem na laktozę ?
OdpowiedzUsuńElin, ale co konkretnie Cie zastanawia?
UsuńChcialabym, aby bylo tak jak z laktoza, ale czuje sie o wiele lepiej bez glutenu..
zakochałam się w tym kubeczku <3
OdpowiedzUsuńa pudding na zimno robiłam tylko z kaszy manny :)
super śniadanie
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Bloga ;)
OdpowiedzUsuńczyli jak się okazuje, dobrą rzecz można zastąpić inną równie samczną :) i to jest, chyba, w kuchni najfajniejsze :D
OdpowiedzUsuńno, ja też tak patrzę na twoje śniadania, i zdecydowanie, bardzo mi się podoba ta twoja 'przymusowa' dieta ;>
OdpowiedzUsuńUwielbiam puddingi :) Pysznie jesz na tej dietce, widzisz nie jest tak strasznie jak się zapowiadało! ;)
OdpowiedzUsuńto chyba ja dawno dawno zapoczątkowałam te mannowe puddingi :D
OdpowiedzUsuńten pudding jest genialny, szczególnie z dodatkiem truskawek ;)
OdpowiedzUsuń